Dzik i biegacz razy 2

autor Tomasz Dziedzic
2 minuty czytania
dzik i trening biegacza

Trening biegacza i dzik

W tym tygodniu miałem niebywałe szczęście obcować z leśną zwierzyną. Trening biegacza może się znacznie zmienić, jeśli spotkasz dzikie zwierze. Może nie jest to nic nadzwyczajnego, zwłaszcza jak spotyka się go gdzieś w głuszy. Moje 🙂 dziki to jednak miejskie zwierzaki można je spotkać w okolicach stawu Bielice i łódzkiego lotniska. Jako, że nie trenuję do żadnych zawodów, powiem więcej biegam ostatnio tylko rekreacyjnie, to miałem możliwość z pewnej odległości zrobić kilka zdjęć i filmów. Na łódzkim Lublinku często można spotkać różne zwierzęta zaczynając od jeży, poprzez zające, był nawet lis, kilka saren, do ostatnio spotkanych dzików.
O ile większości zwierząt nie ma co się obawiać, sarny to raczej same uciekają na widok człowieka, o tyle locha może być naprawdę niebezpieczna. Brzechwa słusznie wspomniał, że „kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo prędko zmyka”. Powiem tak, do szczekających psów, bez kagańca i rzucających się nieraz na biegnących już przywykłem, ale od takiego zwierza wolę się trzymać z daleka! I wy też tak róbcie! A żeby nie było, że zmyślam to zobaczcie na filmach.
 
Ten dzisiejszy.


A ten z czwartku.

 
Jak widać w czasie bieganie można naprawdę obcować z przyrodą.
 
Ps. Zawsze myślałem, że to ludzie nie potrafią wyrzucić śmieci do śmietnika, tymczasem okazuje się, że to zwierzęta pomagają robić bałagan w lesie. 
 
Do zobaczenia na trasie!
trening biegacza i napotkany w lesie dzik
Uważaj, kogo spotykasz w lesie

You may also like

Zostaw komentarz

* By using this form you agree with the storage and handling of your data by this website.

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Akceptuje Czytaj więcej